Fot.TW-MEDIA
Dzień Wszystkich Świętych i
Dzień Zaduszny to czas wspominania tych, których wśród nas już nie ma. W
minionych 12 miesiącach dolnośląski sport stracił kilka wybitnych postaci. Z
niektórymi z nich miałem przyjemność spotykać się wielokrotnie. Zarówno przy
włączonej kamerze, jak i gdzieś z boku boiska, rozmawiając o tym, co kochamy. O
sporcie. Brakuje mi ich już teraz.
Andrzej Nowakowski -
koszykówka
Andrzej Nowakowski to jedna z
najwybitniejszych postaci polskiej koszykówki. Jako trener zdobywał medale
Mistrzostw Polski. To on, wspólnie z także już nieżyjącym Wojciechem Spisackim,
tworzył kolejny etap budowy obecnej potęgi zespołu koszykarek CCC Polkowice. Był
asystentem Tomasza Herkta w reprezentacji Polski kobiet, która w 1999 roku
wywalczyła Mistrzostwo Europy.
Jerzy Olejniczak - koszykówka
Popularny „Olej” dwukrotnie w
połowie lat 80. zdobywał brązowe medale z zespołem koszykarzy Śląska Wrocław. W
Koszalinie stworzył zespół na miarę ekstraklasy.
Ryszard Zięba - piłka nożna
Bramkarz Górnika Wałbrzych. Wychowanek tego klubu wraz z nim awansował do ekstraklasy i
rozegrał w niej jedno spotkanie. Później grał m.in. w Victorii Wałbrzych i
Skalniku Czarny Bór.
Edward Strząbała - piłka
ręczna
Związany z Kielcami trener,
który pracował również na Dolnym Śląsku. W 1982 roku zdobył ze Śląskiem Wrocław
mistrzostwo Polski. Przed kilku laty dowodził z ławki zespołem Miedzi Legnica.
Jan Skrzypczak - tenis
stołowy
Znałem
Go jako sędziego, działacza i organizatora
imprez. Był również trenerem. Szczególnie będą Go pamiętać studenci
wrocławskich uczelni, dla których organizował Ligę Uczelnianą mimo ciężkiej choroby. Walczył z nią przez wiele
lat.
Grzegorz Offman - tenis na
wózkach
Zawsze miał uśmiech i
życzliwość dla innych, choć walczył z chorobą. Świetnie organizował turnieje
ogólnopolskie i międzynarodowe. Wieloletni dyrektor turnieju Wrocław Cup.
Pułkownik Leopold Kałuża - strzelectwo
Kierował ośrodkiem strzeleckim Śląska Wrocław, był prezesem Dolnośląskiego Związku Strzelectwa Sportowego. Prowadził zawodników Śląska do największych międzynarodowych sukcesów, ze złotymi medalami Igrzysk Olimpijskich i Mistrzostw Świata. Gdy przyjeżdżaliśmy do ośrodka, On zawsze tam był. Nadal wydaje mi się niemożliwe, że na zawodach już nie przyjmie nas Pułkownik.
Kierował ośrodkiem strzeleckim Śląska Wrocław, był prezesem Dolnośląskiego Związku Strzelectwa Sportowego. Prowadził zawodników Śląska do największych międzynarodowych sukcesów, ze złotymi medalami Igrzysk Olimpijskich i Mistrzostw Świata. Gdy przyjeżdżaliśmy do ośrodka, On zawsze tam był. Nadal wydaje mi się niemożliwe, że na zawodach już nie przyjmie nas Pułkownik.
W niewielu dziedzinach życia
ulotność dokonań następuje tak szybko jak w sporcie. To tu każdy kolejny mecz
odsuwa w przeszłość wcześniejsze dokonania. Dlatego wspomnijmy, również na co
dzień, tych, którzy już odeszli. Pamiętajmy o ich dokonaniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz