piątek, 2 listopada 2012

Pamiętajmy o nich! O tym, co dla nas zrobili


Fot.TW-MEDIA

Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to czas wspominania tych, których wśród nas już nie ma. W minionych 12 miesiącach dolnośląski sport stracił kilka wybitnych postaci. Z niektórymi z nich miałem przyjemność spotykać się wielokrotnie. Zarówno przy włączonej kamerze, jak i gdzieś z boku boiska, rozmawiając o tym, co kochamy. O sporcie. Brakuje mi ich już teraz.

Andrzej Nowakowski - koszykówka
Andrzej Nowakowski to jedna z najwybitniejszych postaci polskiej koszykówki. Jako trener zdobywał medale Mistrzostw Polski. To on, wspólnie z także już nieżyjącym Wojciechem Spisackim, tworzył kolejny etap budowy obecnej potęgi zespołu koszykarek CCC Polkowice. Był asystentem Tomasza Herkta w reprezentacji Polski kobiet, która w 1999 roku wywalczyła Mistrzostwo Europy.

Jerzy Olejniczak - koszykówka
Popularny „Olej” dwukrotnie w połowie lat 80. zdobywał brązowe medale z zespołem koszykarzy Śląska Wrocław. W Koszalinie stworzył zespół na miarę ekstraklasy.

Ryszard Zięba - piłka nożna
Bramkarz Górnika Wałbrzych. Wychowanek tego klubu wraz z nim awansował do ekstraklasy i rozegrał w niej jedno spotkanie. Później grał m.in. w Victorii Wałbrzych i Skalniku Czarny Bór.

Edward Strząbała - piłka ręczna
Związany z Kielcami trener, który pracował również na Dolnym Śląsku. W 1982 roku zdobył ze Śląskiem Wrocław mistrzostwo Polski. Przed kilku laty dowodził z ławki zespołem Miedzi Legnica.

Jan Skrzypczak - tenis stołowy
Znałem Go jako sędziego, działacza i organizatora imprez. Był również trenerem. Szczególnie będą Go pamiętać studenci wrocławskich uczelni, dla których organizował Ligę Uczelnianą mimo ciężkiej choroby. Walczył z nią przez wiele lat.

Grzegorz Offman - tenis na wózkach
Zawsze miał uśmiech i życzliwość dla innych, choć walczył z chorobą. Świetnie organizował turnieje ogólnopolskie i międzynarodowe. Wieloletni dyrektor turnieju Wrocław Cup.

Pułkownik Leopold Kałuża - strzelectwo
Kierował ośrodkiem strzeleckim Śląska Wrocław, był prezesem Dolnośląskiego Związku Strzelectwa Sportowego. Prowadził zawodników Śląska do największych międzynarodowych sukcesów, ze złotymi medalami Igrzysk Olimpijskich i Mistrzostw Świata. Gdy przyjeżdżaliśmy do ośrodka, On zawsze
tam był. Nadal wydaje mi się niemożliwe, że na zawodach już nie przyjmie nas Pułkownik.

W niewielu dziedzinach życia ulotność dokonań następuje tak szybko jak w sporcie. To tu każdy kolejny mecz odsuwa w przeszłość wcześniejsze dokonania. Dlatego wspomnijmy, również na co dzień, tych, którzy już odeszli. Pamiętajmy o ich dokonaniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz